Ciszą cmentarną ukołysani z dala od życia i znoju,
dobiwszy wreszcie cichej przystani, odpoczywają w pokoju.
Nad nimi drzewa szumią cichutko, sypiąc pożółkłe liście,
wielu z nich może żyło zbyt krótko, krócej niż zwykle trwa życie…
W klimacie zadumy, przy blasku świec 31 października 2013 roku o godzinie 11.30 w sali konferencyjnej w ZSP nr 1 w Jędrzejowie odbyły się „Zaduszki poetyckie” pod hasłem „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…” Przy dźwiękach nastrojowej muzyki członkowie szkolnego Koła Miłośników Teatru oraz Zespołu Muzycznego zaprezentowali montaż słowno-muzyczny, będący refleksją nad przemijaniem i wartością naszego życia – tak krótkiego i kruchego.
Nasz program dedykowany był pamięci tych wszystkich, którzy na zawsze do nas odeszli: naszym najbliższym, krewnym, znajomym, nauczycielom i uczniom.
Szczególne miejsce poświęciliśmy w naszych wspomnieniach nauczycielom naszej szkoły: Panu Profesorowi Andrzejowi Rosołowskiemu, Pani Profesor Jadwidze Hryniewieckiej, Pani Profesor Krystynie Władyce oraz Panu Dyrektorowi Tadeuszowi Świerczyńskiemu.
Program został przygotowany przez uczniów klas: 3lh: Moniki Lis, Joanny Kotarowskiej, Magdaleny Ślusarek, Marty Włoszczyk, Żanety Duchniak; klasy 4l: Bartosza Gila, 1lb: Tatiany Jeżewskiej, Martyny Fendrych oraz klasy 1lem: Karoliny Musiał, Aleksandry Sołtys i Aleksandry Puto pod opieką pani Agnieszki Maciąg-Wojtanowskiej i pana Grzegorza Leśniewskiego.
Organizatorzy serdecznie dziękują za udział w uroczystości naszym gościom: Paniom Dyrektorkom: Ewie Kosińskiej i Elżbiecie Grad, które zaszczyciły nas swoją obecnością pomimo wielu obowiązków, Paniom: Agnieszce Bugajskiej i Jolancie Jakubczyk oraz tym uczniom klas 1lb, 1lh, 2lb i 3lh, którym w tym wyjątkowym dniu nie spieszyło się na autobus do domu i zechcieli być razem z nami, by połączyła nas poezja, która pomaga odkrywać w poetyckich strofach to, co dobre, ważne i piękne.
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
Zostaną po nich buty i telefon głuchy
Tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
Najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
Potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
Jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
Kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
Zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
Przychodzi jednocześnie jak patos i humor
Jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
Tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
Jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
Żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
Chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
Kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
A będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
I ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą.