Wycieczki

To jest teatr… A teatr jest po co…?

21-04-2017

„...żeby wszystko było inne niż dotąd, żeby iść do domu w zamyśleniu, w zachwycie i już zawsze odtąd księżyc w misce widzieć...”

/J. Kulmowa, Księżyc w misce/

W myśl tych słów uczniowie klasy 1b i politechnicy z klasy 1a w słoneczny, piątkowy poranek, pod opieką pani Barbary Terczyńskiej, pani Izabeli Fatygi-Lato oraz pani Kariny Trzciny, wyruszyli do Krakowa.

Głównym celem wycieczki było poszerzenie wiedzy z dziedziny życia kulturalnego, przede wszystkim zaznajomienie ze światem teatru. Uczniowie mieli możliwość obejrzenia współczesnego spektaklu teatralnego, który zdecydowanie różni się od teatralnych adaptacji lektur, które młodzież ma okazję dość często oglądać.

Zanim jednak oddaliśmy się sztuce teatralnej, chętnie przespacerowaliśmy się klimatycznymi uliczkami Krakowa, podziwiając jego najważniejsze zabytki oraz delektując się wyjątkową atmosferą tego akademickiego miasta.

Podczas spaceru odwiedziliśmy między innymi Collegium Novum, główny budynek Uniwersytetu Jagiellońskiego, w którym mieści się siedziba rektora, dziekanaty wydziałów, administracja, gabinety profesorskie i sale wykładowe.

Następnie udaliśmy się na Wawel, by na ten, odwiedzony już chyba przez wszystkich, Zamek Królewski uczniowie mogli spojrzeć nieco inaczej, bo już z perspektywy prawie dorosłego człowieka.

Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy, było Collegium Maius, czyli najstarszy budynek uniwersytecki w Polsce.

Podczas naszej wizyty zwróciliśmy uwagę między innymi na znajdujący się na dziedzińcu zegar, który wygrywał utwór Jana z Lublina z XVI wieku oraz pieśń akademicką Gaudeamus Igitur. Wtedy też z zegara wyszły figury, przedstawiające sześć postaci, związanych z Uniwersytetem Jagiellońskim: pedela UJ, królową Jadwigę, króla Władysława Jagiełłę, Jana z Kęt, Hugona Kołłątaja oraz Stanisława ze Skalbmierza.

I w ten sposób dotarliśmy do głównego i ostatniego punktu naszej wycieczki, a mianowicie do Teatru Bagatela na spektakl „Mayday 2”, w zabawny sposób przedstawiający perypetie pewnego, dość kontrowersyjnego, taksówkarza... Po dwóch godzinach gromkiego śmiechu, zrelaksowani i pełni pozytywnej energii, wyruszyliśmy do Jędrzejowa.

• Karina Trzcina